Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2022

Niepoprawne życzenia

  Jestem już starsza. Niestety albo stety lata lecą coraz szybciej i nim się obejrzę Święta Bożego Narodzenia będę spędzać z moim chłopakiem. Rok temu postanowiłam, że stworzę własną tradycję, taką w swoim stylu. Tak więc wykoncypowałam, że stworzę kreatywne zdjęcie, będące karykaturą   mającą na celu wywołanie uśmiechu. Owe zdjęcie wkleję do programu w laptopie, dodam życzenia z aluzją i powysyłam do znajomych. Takie zdjęcie zrobiłam rok temu: A takie w tym roku: Może i nie jest to najelegantsza forma życzeń, lecz pokazuje, że w Święta też można pożartować i nie trzeba trzymać się pewnych kanonów. Co ciekawe, uwielbiam tradycje, a święta najchętniej spędziłabym w gronie bliskiej rodziny przy stole, na którym nie ma dwanaście potraw, lecz tyle, aby najeść kilka osób. Nie cierpię marnotrastwa jedzenia, które co roku jest coraz częstszym zjawiskiem w wielu domach. Chciałabym, aby przed kolacją włożyć telefony do koszyczka i nie używać ich podczas rodzinnego czasu. Jedyną ele...

A Wy tak potraficie?

  Lubię wyzwania. Napędzają mnie one do sprawdzania jak daleko jestem w stanie zajść. Być może nie jest to najzdrowsze podejście, mimo to postanowiłam, że przyjmę rzucony przez znajomą challenge i wykonam jedną z akrobatycznych póz. Nie ukrywam swojego żaru do gimnastyki czy akrobatyki, stąd od razu wzięłam się za trenowanie one hand stand, tyle że w trudniejszej wersji- poziomej.   Zaskoczyłam się, ile moje ciało potrafi, gdyż pierwszego dnia udało mi się wykonać pozę na dwóch rękach, a następnego już tylko na jednej. Co prawda, poza wymaga dopracowania, jednak została ona przez znajomą od razu zaliczona. Oto zdjęcia, które udało się mi zrobić… zdjęcie nr 1 - dzień pierwszy                                                                            ...

Nie będzie ostatniego- 12 Rozdziału?

  Parę słów ode mnie na zakończenie roku 2022… Matko! Jak ja jestem wdzięczna za ten trudny rok. Trudny, choć piękny i bogaty w nowe doświadczenia, nowych ludzi, nowe mądrości i osiągnięcia. Na początku roku, w styczniu, wywiesiłam nad biurkiem linkę z przypiętymi na klamerki kolorowymi karteczkami, na których były napisane różne cele. Nie było ich dużo… może sześć? Mimo ambicji, zdjęłam po jakimś czasie w domyśle całoroczną ozdobę. Zakopałam gdzieś w szufladzie i szybko o niej zapomniałam. Ostatnio spodziewałam się gościa. Razem z mamą wzięłyśmy się za dokładne sprzątanie domu. Ja zajęłam się górą (mamy dwa piętra), a w szczególności moim pokojem. Zdejmowałam kurz z mebli i tak jakoś, nie wiem, może z nadmiaru czasu, podkusiło mnie by poukładać stertę papierów i dokumentów. Usiadłam na zimnych kafelkach i selekcjonowałam niedokończone karty pracy, niedocenione opowiadania, stare eseje. W końcu mój wzrok przykuły neony. Wyróżniały się wśród czarno-białych kartek. Wyciągnęłam je...

Na mnie już czas- Rozdział 11

  „Wesołych Walentynek!! Warto było nie? Widziałem, że powoli stajesz na nogi. Naprawdę dobrze Ci na tej siatkówce szło. Sport potrafi wiele zdziałać. Jest jedna rzecz, o której Ci nie powiedziałem. Mianowicie wyjeżdżam. Proszę Cię, nie bądź zły. W tych czasach, w świecie Internetu, nie będzie trudności w utrzymaniu kontaktu. Mimo to nie zamierzam zostać dłużej w Polsce. Rzucam maturę. Nie będę jej pisał. Jakiś czas temu w tajemnicy przed otoczeniem złożyłem CV do pewnej znanej, prestiżowej firmy w Holandii. Przyjęli mnie!! Wiedziałem, że osiągniecia pozaszkolne, umiejętności, kursy i zaangażowanie w społeczność lokalną wystarczą. Mam tam wujka, u którego na początku będę mieszkał. Sam wiesz, że kręci mnie biznes i czuję, że sobie poradzę. Mam już wstępny plan na następne pół roku. Wynika z niego, że będę miał bardzo mało czasu, lecz nie zamierzam odpuścić naszej przyjaźni. Będę się co jakiś czas odzywał. Dzisiaj mam wylot. Pamiętaj, że moje drzwi są zawsze dla Ciebie otwarte.” ...

Moje pierwsze złoto na ringu, pokonałam ją!

  Niemożliwe stało się możliwym, a to zasługa tylko i wyłącznie samoświadomości. Może nie postąpiłam słusznie, zgodnie ze zdrowiem, ale wiem, że było warto i nie żałuję. Nigdy nie żałuję, co być może jest moją wadą. Ale co właściwie się stało? W miniony weekend (10-12.12.2022) pojechałam wraz z moim klubem sportowym Rebelia na międzynarodowe zawody w kick boxingu- Polish Open 2022, gdzie zmierzyć się mieli zawodnicy nie tylko z Polski, lecz na przykład z Białorusi, Łotwy, Ukrainy, Czech czy Izraelu. Nie chciałam siać defetyzmu, lecz była to o wiele wyższa ranga niż inne dotychczasowe mistrzostwa. Mimo to przepracowałam naprawdę wiele godzin by sprawdzić swoje siły i pokazać jak wiele się nauczyłam. Nie zważając na kontuzję i obawy wsiadłam do auta wraz z moimi przyjaciółmi. Obraliśmy kierunek Biała Podlaska, ponieważ to właśnie tam zostały ulokowane zawody. Droga wydłużała się, gdyż warunki pogodowe nie były sprzyjające, wszak dotarliśmy bezpiecznie na miejsce. Cztero-gwiazdkow...

Na mnie już czas- Rozdział 10

Nowy tydzień okazał się nie być takim łaskawym dla grupy licealistów. Sprawdziany przytłoczyły większość osób, wliczając pucołowatych nerdów. Każdy po powrocie ze szkoły do domu zamiast odpoczywać po wykańczającym dniu musiał zakłuwać by zdać trudne testy. Nagle żarty o zapracowanej młodzieży przestały być dla rodziców śmieszne, gdy widzieli pociechy ślęczące w nocy nad książkami. We wtorek zapisany był sprawdzian z całego półrocza z matematyki. Stąd nikt nie mógł pochwalić się brakiem worów pod oczami. Zmęczenie dopadało każdego z osobna, co nie napawało optymizmem. Już przed pierwszą lekcją z długopisami w dłoni klasa czekała przed wejściem na aulę. Każdy był zestresowany, włącznie z Jerzym. -Gotowa? -Nawet nic nie mów. Wczoraj zerwałam całą noc. To jest niepoważne, aby dziecko siedziało tyle godzin ucząc się. My też mamy swoje prywatne życie! - zaprotestowała Patrycja. -Teraz dziecko? Co innego mówiłaś w weekend- spojrzał na nią flirciarsko. -Aj daj spokój- szturchnęła go. ...

Na mnie już czas- Rozdział 9

  Skończyły się ferie i już wszyscy wrócili do szkoły, bardziej lub mniej zdrowi. Od momentu wejścia do klasy można było wyczuć gęstą atmosferę przypominającą tę przed burzą. Każdy niechętnie wyczekiwał piorunów, które miały wkrótce nadejść. -Siema chłopaki. Nie gadamy za dużo i niech tak pozostanie. Jednak mamy sprawę do was- zaczęła Kinga opierając się pewnie o ławkę. -No, co jest? - odezwał się Mateusz. Nie ukrywał on swojej sympatii do dziewczyny. Od pierwszej klasy liceum trwa wielki cyrk związany z nieudanymi podbojami Matiego. -Po pierwsze nie patrz tak na mnie. Po wtóre- kontynuowała- wiecie co się dzieje z Jerzym? -Jak sama wiesz złotko, nie rozmawiamy z nim za wiele. Mimo to uwierz, że nam też to się nie podoba. Kinga przewróciła oczami. Zazwyczaj lubiła się z nim droczyć, lecz w tym przypadku nie miała na to najmniejszej ochoty. Od jakiegoś czasu cały teatrzyk związany z planem upodlenia Jury przestał wydawać się grupce dziewczyn realny. Jego rzeczywistość upad...

Na mnie już czas- Rozdział 8

  -W zasadzie nie wiem od czego zacząć…był to może maj? Tak, maj. Promienie słońca raziły na tyle, że zacząłem nosić okulary przeciwsłoneczne. Wychodziłem ze szkoły wraz z Mateuszem. Miał mieć w następnym tygodniu urodziny, więc jako jego najlepszy przyjaciel czułem się zobowiązany zorganizować mu najbardziej czadowe urodziny. Umówiłem się z jego dziewczyną, Zosią, by obmyśleć cały plan. Zofia była rok młodsza od niego, lecz jak na swój wiek była dojrzałą dziewczyną. Całkiem ładną, mimo to nigdy świadomie nie spojrzałem na nią w „ten” sposób. Wynikało to z mojej lojalności i szacunku. Niespodzianka miała polegać na wielkiej imprezie, na którą zaprosilibyśmy wszystkie ósme i siódme klasy. Inspirowaliśmy się filmem Project X, który był jednym z jego ulubionych komedii. Mati bardzo lubi być w centrum uwagi i byłem wręcz pewien, że spodoba mu się ten pomysł. Ustaliliśmy wspólnie ze znajomymi, że impreza urodzinowa będzie tajemnicą i wszyscy będziemy klasycznie udawać, że zapomnieliśm...