Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2023

Biblia jako tworzywo literatury

  Biblia jest niewątpliwie dziełem, które odcisnęło piętno na ludzkiej historii. Trudno się dziwić. Zdecydowanie ukształtowała ludzką moralność, będąc podstawą wielu religii. Głównie chrześcijaństwa i judaizmu. Jako zbiór ksiąg została przetłumaczona na ponad 1500 języków, co czyni ją najczęściej tłumaczonym dziełem[1]. Ponadto Biblia oprócz przyczynienia się do behawioralnego rozwoju moralnego, jest odpowiedzialna za postęp literatury, która przez kolejne wieki czerpała z niej motywy. Wszak niektórzy autorzy Biblię traktują jako fundament swej twórczości, opierając na niej całokształt kompozycji.   Zdecydowanie ukształtowała współczesną sztukę, nie wyłączając malarstwa. Wypierający innych artystów, wydaje się być francuski malarz Enguerrand Quarton, który jako przedstawiciel malarstwa późnogotyckiego, uformował swoją sztukę poprzez opieranie się na Biblii. Malarz zasłynął między innymi z imponującego malunku jakim jest „Koronacja Marii” (1454). Jednak znaczna część malarzy ...

Kim jestem?

  Chyba każdy lubi mówić o sobie. Tak jak każdy ma ten przywilej. Rozmowa o sobie jest jeszcze lepsza, kiedy ktoś słucha. A przede wszystkim, jeśli chce słuchać. Zatem ja dzisiaj skorzystam z tego przywileju, mając skrytą nadzieję, że jesteście ciekawi mojej odpowiedzi na pytanie „kim jestem?” Zaczęłabym od tego, iż mam na imię Margareta. Od dzieciństwa spotykam się ze zdziwieniem przy wypowiadaniu swojego imienia. Cóż, niewiele jest Margaret w Polsce. Są równie piękne Małgorzaty, lecz Margaret jest imieniem znacznie mniej spotykanym. Tak, tak mam wpisane w dowodzie. Bardzo lubię moje imię. Sądzę, że jest wyjątkowe. Jestem wdzięczna za kreatywność mojej mamy Ewy. Imię w pełni oddaje wydźwięk mojej osobowości. Podobnie jak Margaret Thatcher, jestem osobą charyzmatyczną. Natomiast możecie skracać moje imię, mówiąc mi po prostu Maddy. Nie raz usłyszałam, że jestem człowiekiem renesansu. Zgadzam się z tym. Choć niektórzy bardziej krytycznie podchodzili do mojej otwartości na świat....

Burzliwy dzień

  Czym zaskoczył mnie maj teraz? Otóż – proszę państwa – pozbawił mnie największej przyjemności wiosny. Bzu. Okazało się, że jestem na niego uczulona. Kicham jak opętana, gdy tylko powącham woń tego pięknego kwiatu. Szkoda, gdyż wczoraj zerwałam świeży bukiet. Mówi się trudno. Cieszę się, że nie jestem uczulona na róże. W takim przypadku ciężko byłoby mi znaleźć trafne pocieszenie. Dzisiaj zaczął padać deszcz. Wyczułam go, jak tylko wstałam. Wiedziałam, że ulewa dopadnie mnie, zanim wrócę ze szkoły. Nie myliłam się. Skończywszy lekcje, w średnim humorze opuściłam budynek szkoły. Postanowiłam, że nie dam się negatywnej, burzliwej aurze i dzień umilę sobie moją świeżo odkrytą przyjemnością. Lemokawą z MacDonalda. Najlepszy napój tego miesiąca. Jako nowość w MacDonaldzie szybko skradła moje serce, mimo początkowej niechęci. Tak więc, schroniłam się w centrum handlowym niczym szczur w norze. Nie miałam za dużo czasu ze względu na odjazdy pociągów, lecz nie przeszkodziło mi to w błysk...

Bez maja

Bez maja. Maj, maj, maj. Wiosna nigdy nie była moją ulubioną porą roku. Szczerze powiedziawszy nie za bardzo ją lubię. Łatwo się rozchorować, a pogoda jest zmienna. Rano ubieram kurtkę, bo czuję, że zamarznę. Zaś w południe mam wrażenie, jakoby zaraz miałabym się roztopić. Jednak jest miesiąc, który mnie ratuje na swój sposób. I jest nim właśnie kwiecisty maj. Zapach bzu rozpylający się w powietrzy łagodzi mój stres. Przedtem nie zwracałam szczególnej uwagi na kwiaty. Teraz jest inaczej. Uwielbiam je! Najbardziej róże. Bez zajmuje drugie miejsce. Zwłaszcza bez majowy, którego nie można podrobić w żaden sztuczny sposób. Rosnący gdzieś na uboczy, dzięki swojemu pięknemu kolorowi, a jest nim zazwyczaj fioletowy, zdobi budzący się do życia krajobraz. Jako jedyny z nielicznych kwitnących roślin o tej porze roku, nie uczula mnie. Bez jest piękny. Jego zapach i estetyka dodaje mi otuchy w miesiącu, który jest dla mnie często burzliwy. Deszcz mi nie przeszkadza, błyskawice też nie. Czasami...