Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2024

Jak zepsuć życie sobie i innym? - Anna Karenina

  *UWAGA! WPIS ZAWIERA SPOJLERY DOT. ANNY KARENINY * Doszła do mnie informacja, że niektórzy czytelnicy mojego bloga za niecałe cztery dni zaczynają rok szkolny. Nieco mnie to zdziwiło. Przez ostatnie trzy miesiące żyłam w innej rzeczywistości, wykluczającej w pewien sposób palcówki szkolne. Nagle dowiaduję się, że licealistom zostały cztery, ostatnie dni wakacji. Jeszcze bardziej zaskakuje mnie fakt, że w tej samej sytuacji znalazłabym się ja rok temu. Dla mnie wakacje zaczęły się już miesiąc wcześniej niż dla młodszych znajomych, a nadal czuję, że wakacje upłynęły mi niczym za pstryknięciem palca. Czuję się niebywale odrealniona faktem, że zaraz to ja będę musiała wziąć laptopa i udać się na wykłady. A przecież to mi został jeszcze dodatkowy miesiąc wakacji. Podkreślam „mi”, ze względu na to osobiste uczucie uciekania czasu. Doprawdy nie wiem, kiedy zleciało mi lato. Natomiast dzisiaj nie o tym uczuciu, choć bez dwóch zdań jest ono powiązane z tematem. Usłyszawszy, że zaraz z...

11 przyjemności jesieni

Dzisiaj przydarzyła się rzecz niespodziewana. Tak jak nie przewidziałabym pieczonej dyni na obiad czy nieznajomego pukającego do drzwi mojego domu, tak nie przewidziałam tego co stało się tego wieczoru. Wstałam wcześniej. Tak mam w zwyczaju i robię to niezależnie od tego czy jest rok szkolny, akademicki czy trwają wakacje. Choć to pewnie już wiecie. Wykonałam swoje obowiązki, nie omijając czarnej kawy na śniadanie i porannej pielęgnacji. Nic podczas wykonywania tych czynności, nie wskazywałoby na dzisiejszą niespodziankę. Jednak… wspominając nieco poranek, mogłabym wyodrębnić jedno, pewne niepokojące zjawisko. Mianowicie było mi zimno. Latem. Dziwne, prawda? Stąd też, dopóki, dopóty nie wyszłam na zewnątrz, po domu zamiast w różowej halce chodziłam w szlafroku i grubych skarpetach. Nie wzbudziło to moich podejrzeń przez cały dzień. Wszystko zmieniło się, gdy pojechałam na trening. Spakowałam cały ekwipunek i zaprosiłam do siebie moją przyjaciółkę, byśmy po wypitej mrożonej kawie po...