Na przełomie kilkunastu miesięcy niezwykle popularne stały się kryminalne podcasty. Cieszą się ogromną widownią zarówno osób dorosłych jak i tych młodych. Na Internecie można znaleźć mnóstwo słuchowisk, czy filmików opisujące różne, ciekawe zbrodnie. Jednakże „Kryminatorium” prowadzone przez Marcina Myszkę ujęło me serce.
W każdy poniedziałkowy ranek nie mogę się
oprzeć wysłuchaniu najnowszego odcinka. Jadąc pociągiem do ukochanej szkoły
dzień (o dziwo) rozjaśniają mi dzień podcasty o seryjnych mordercach,
tajemniczych zaginięciach, a nawet sprawach z Archiwum X, które właśnie oferuje
„Kryminatorium”. Polskie zbrodnie oraz zagraniczne. Jest to pewnego rodzaju
niespodzianka. Za każdym razem zaskakuje. Ponad 150 kryminalnych materiałów.
Jeden odcinek trwa tyle co podróż z Gdańska do Gdyni, średnio pół godzinki.
Idealnie. Zdaję sobie sprawę, iż nie wszyscy gustują w takich zagadkach,
krwawych zagadkach. Cóż, zdarza się i tak. Natomiast nie da się ukryć, że
podstawione głosy aktorów, użycie klimatycznych efektów dźwiękowych i muzyki,
tworzy niepowtarzalny klimat, którego nie mogłam dojrzeć w innych tego typu
podcastach.
Ostatnia wysłuchana przeze mnie sprawa (na
Spotify) z zakładki „seryjni mordercy” pt. „Sadysta z Czechosłowacji-Ladislav
Hojer” nie należy do tych, które łatwo przetrawić. Mianowicie (jak sam tytuł
wskazuje) Marcin Myszka przedstawia najgroźniejszego, najbardziej bezdusznego
seryjnego mordercę z Czechosłowacji. Ladislav również jako gwałciciel, a
ponadto kanibal atakował tylko kobiety, znikając po tym bez śladu. Nie należał
do tych inteligentnych. Sam siebie wydał. Dlaczego? Jak można się spodziewać,
nie umiał trzymać buzi na kłódkę. Zmarł poprzez drastyczne powieszenie. Jak do
tego doszło? Co siedzi w głowie takich ludzi? Jak bardzo musieli być
pokrzywdzeni w dzieciństwie? Jeśli już zaczyna Was to trapić serdecznie
zapraszam do zapoznania się z historią Hojera na „Kryminatorium” i nie tylko.
Kanał możecie dorwać głównie na Spotify, ale i na YouTubie. Na marginesie,
podcasty są bezpłatne.
Żałuję, że nie odkryłam tego wcześniej.
Wiele uczy, a przede wszystkim ostrzega. Nie będę zdradzała pikantnych
szczegółów, gdyż do tego dojdziecie już sami. Nikt nie lubi spojlerów, prawda?
Muszę Was niestety ostrzec. Wciąga. Jak zaczniecie to już nie przestaniecie.
Poniedziałki staną się przyjemnością. Co ciekawe, rekordzista w ciągu dnia
odsłuchał 39 historii z dreszczykiem. Ponadto zmuszają one do refleksji.
Osobiście czekam już z niecierpliwością na kolejne odcinki. Kto wie, może i
Ciebie wkręcą?
Komentarze
Prześlij komentarz