Choć warunki w ostatnim czasie są niesprzyjające i dołujące
to razem z naszą szkolną koszykarską drużyną
V postanowiłyśmy oderwać się od rzeczywistości i spróbować swoich sił na
Gdańskiej Olimpiadzie Młodzieży. Przyznam szczerze, że nie dzieliłyśmy między
sobą dużych nadziei na sukces. Trenujemy niewiele, a drużynę dziewcząt udało
się Profesor zebrać przypadkiem. Mimo to walczyłyśmy do końca i udało nam się
zdobyć IV miejsce. Zabawa była przednia! Uśmiechy na naszych twarzach były
spowodowane nie tylko ze względu na podium, lecz na panującą pozytywną energię
oraz zawarte nowe przyjaźnie. Bardzo dziękuję współzawodniczkom, a przede
wszystkim Trenerce- Profesor A. Lechman. To emocjonujące wydarzenie na trwałe
zostanie w mojej pamięci.
Komentarze
Prześlij komentarz