Co byśmy zrobili bez przyjaciół? Co
bym zrobiła bez Igora? To właśnie jemu zawdzięczam bycie w finale konkursu- na
uwaga- Tiktokera Gdańska. Konkurs był organizowany przez Miasto Gdańsk. Być może
obił się Wam o uszy. Nie wiem jak to się stało, że postanowiłam wziąć w nim udział.
Być może tylko i wyłącznie ze względu na fakt, iż może być niezła zabawa. I
faktycznie taka była. Przeszłam dwa etapy. Zostałam zaproszona do trzeciego-
ostatniego. Finał był w postaci gali, to
właśnie na niej ogłosili trzech zwycięzców, w których gronie się nie znalazłam.
Uważam, że gra była warta świeczki. Super się bawiłam, była to moja aktywność w
społeczności Gdańska oraz dostałam całkiem przyzwoitą nagrodę. Bluzę, bidon
oraz powerbanka (10 tys. mAH!!). By odwdzięczyć się Igorowi za ten nieziemski
pomysł zobligowałam się zaprosić go na galę. Specjalnie na tę okazję skombinowałam
długą, klasyczną, matową sukienkę z wykrojem na nogę w odcieniu indigo. Do
teraz nie mogę uwierzyć jak udało mi się znaleźć taką cudność.
Muszę przyznać, iż nie mogłam
narzekać na organizację oraz wystrój. Całość odbyła się planowo, przez co nie
traciliśmy czasu. Co wymaga podkreślenia, gdyż odzwierciedla szacunek do gości.
Sprzęt np. mikrofony, nagłośnienie, ekran prezentacji nie zawiodły. Ponadto
stół szwedzki wyglądał bosko. Ozdobiona sala w kolorach Tiktoka- różowy,
niebieski oraz czarny- sprawdziła się idealnie, co później wykazały zdjęcia. Na
uroczystości spotkałam kilka znanych osobowości, głównie ze świata mediów.
Jednym z nich był Edzio Rap. Może i nie jest to moja ulubiona postać, zwłaszcza
ze względu na specyficzny styl bycia, to jego wystąpienie zapadło mi w pamięć
jako pozytywne wydarzenie. Po gali pojechałam z Igorem celebrować. Gdańsk nocą
jest naprawdę urokliwy.
Komentarze
Prześlij komentarz