Uwielbiam poznawać nowe osoby.
Kiedyś usłyszałam, że przyjaźń czy koleżeństwo z dużą różnicą wieku, na przykład
między nastolatkiem a personą w podeszłym wieku nie istnieje ze względu na
barierę „pokoleń”, co nie ukrywam zdziwiło mnie. Myślę, że są różne rodzaje przyjaźni
i nie sądzę by moja przyjaźń z Babcią była fałszywa. Wręcz przeciwnie – nad
wyraz prawdziwa i szczera. Z Babcią mamy oczywiście inne tematy niż z rówieśnikami,
a mimo to dogadujemy się świetnie. Szczerze powiedziawszy dzięki przyjaźni z Babcią
nauczyłam się cierpliwości i szacunku do ludzi starszych. Darzę ich pewnym respektem.
Nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić, ile doświadczenia życiowego posiadają
i jakimi mądrościami mogą się pochwalić. Stąd też nie miałam problemu by
przyjąć zaproszenie od uroczej Pani Jolanty z Kina Kameralnego, którą miałam
okazję poznać jakiś czas temu. Ów zaproszenie dotyczyło Dyskusyjnego Klubu
Filmowego. Niestety przyjęcie zaproszenia wiązało się z opuszczaniem jednego
treningu miesięcznie, natomiast stwierdziłam, że po prostu będę odrabiać ten trening
w niedziele. Zawsze jest wyjście, akurat te nie wydawało się takie złe. Wieczorem,
po zakończeniu zajęć szkolnych wybrałam się w kierunku Kina Kameralnego. Mimo zmęczenia
po lekcjach pałałam radością. Niezwykle cieszyłam się na spotkanie Pani
Jolanty. Jak już pewnie wspomniałam, lubię rozmawiać ze starszymi ludźmi. Była
do tego okazja, zwłaszcza, że DKF liczydło około trzydziestu osób. W tym ludzi
w różnym wieku. Poznałam zarówno profesorów z innych szkół, jak i rówieśników z
klas trzecich oraz studentów. Tym razem na ekran trafił „Godland” w reżyserii Hlynur
Pálmason. Międzynarodowy film okazał się być dobrym tematem do dyskusji. Niekonwencjonalny
dał nam dużo do myślenia. Mogłabym powiedzieć, że ten niestandardowy i wyjątkowy
film pobudził mnie do takich refleksji, że aż straciłam poczucie czasu. Zorientowałam
się, że niedługo odjeżdża przedostatni pociąg do Kartuz. Pożegnałam się ze
śmietanką towarzyską, po czym pobiegłam na peron. W domu byłam po godzinie dwudziestej
drugiej. Całe szczęście następnego dnia lekcje zaczynaliśmy o dziesiątej, z
tego powodu zdążyłam się wyspać. Następnym razem lepiej zorganizuje czas by nie
musieć wychodzić przedwcześnie z zajęć. Zachęcam Was do obejrzenia tego filmu. Ma
on swój kontekst historyczny, mianowicie kolonializm Islandii. Stąd zdecydowanie
warto zaznajomić się nie tylko z historią Normanów, ale i późniejszą osiemnastego
oraz dziewiętnastego wieku. Uprzedzam, nie jest to łatwa kinematografia. Ów dramat
przedstawia podróż pastora przez malowniczą, lecz zabójczą Islandię. Natomiast
nie zdradzę Wam więcej szczegółów. Zachęcam byście odkryli je sami.
Komentarze
Prześlij komentarz