W ramach gratki przedmaturalnej (dla moich maturzystów) - zostawiam wiersz. Pamiętajcie, by podjeść do egzaminów ze spokojną głową. Zostało nam niecałe kilka dni. Zrelaksujmy się ;) Będzie dobrze!
Chwila odpoczynku
Cały miesiąc dobrze mi się wiodło
I nagle trach! Pękło mi siodło!
Z białego konia zleciałem!
I całe szczęście postradałem…
Szef zadzwonił z rana
„Praca źle wykonana!”
Nie dość że zdenerwowany
Wstałem bardzo niewyspany!
Miałem gargantuiczne marzenie
Aby spełnić wyspania pragnienie
Wejść po cichu do domu
I zasnąć po kryjomu
„Nie tak prędko kochanie!”
Rzuciła żona na powitanie
Poprosiła bym rozwiesił pranie
Zakończyłem to zbędne gadanie
Będąc przykładnym mężem
A nie dwulicowym wężem
Zrobiłem co zrobić należy
wiedząc że ona we mnie wierzy
Powiedziałem że jadę na Wrzeszcz
Dolny
„Wychodzę. Dzisiaj masz wieczór
wolny”
Miałem ochotę wrzeszczeć z radości
W końcu rozprostuję stare kości!
Dotarłem do pracy na czas
Mimo że miałem z szefem kwas
Miał on nad wyraz dobre nastawienie
Zaraz zacznie się przedstawienie
Oczywiście zagrałem w nim główną rolę
Nie tak przyjemną jak w smaku colę
Nie zostałem zwolniony
Lecz bardzo upokorzony
Wróciłem do domu z przykrością
Jednocześnie z małą radością
Że ten wieczór jest tylko mój
I nie odbierze mi go żaden zbój
Skradam się do mojego pokoju
Fantazjując o wiecznym spokoju
I nikt mi teraz nie uwierzy
że żona w moim łóżku leży
Komentarze
Prześlij komentarz