Na początku marca Profesor ogłosiła klasowy konkurs polegający na przedstawieniu jakiegoś elementu Baroku. Wybór był naprawdę szeroki, gdyż malarstwo, rzeźbiarstwo, poezja, a nawet muzyka wchodziły w rachubę. Od razu poczułam, że to coś dla mnie. Wiedziałam, że wygram. Należało jedynie obrać sobie cel i go sfinalizować. Potrzebny był szczegółowy plan, a czasu zostało niewiele, bo aż niecały miesiąc. Po lekcji ochoczo zgłosiłam się na listę startujących. Zostałam wpisana. Przez tydzień zastanawiałam się co ująć. Przemówiła do mnie moda baroku- sztuka. Coś pięknego! Modliłam się jedynie o wizję, która pojawiła się całkiem szybko. Bez niej nie było mowy o jakimkolwiek zaczęciu pracy. Jakżeby sztuka mogłaby powstać bez artystycznego natchnienia? Co prawda był to konkurs klasowy, lecz dla mnie miał duże znaczenie. Postanowiłam wykorzystać moje rosnące ambicje na jak najwybitniejszym poziomie. Olśniło mnie podczas powrotu do domu. Wyobraziłam sobie przeniesienie mody barokowej do mod...
Cześć wszystkim! Choć w zasadzie powinnam powiedzieć "witam", gdyż ten blog jest pewnego rodzaju domem, w którym chciałabym, abyście poczuli się po prostu dobrze. Zatem rozsiądźcie się, proszę. Pozwólcie, że Was nieco oprowadzę...